środa, 21 maja 2008




Porażka jest ciężka.
Boli pod nią skóra, twarz i serce.
Mimo, że jest mrok, słyszę tętno życia i powiew wiatru.
Orzeźwienie zimnego pulsu daje mi poczucie, że żyję.
Dotyka mnie i pozwala zapomnieć.
To jest możliwe tylko gdy czuję.

To nocny trzepot skrzydeł Anioła, który od dawna jest we mnie.
Czasem czuję dotyk jego piór - daje mi znak, bym szukał. Bym odgadywał
prawdę o tym,
co kocham,
kim chce być,
co ważne,
gdzie moje miejsce.
Gdzie to wszystko ułożyć, utulić, zamknąć spokojnie w sobie.

I żyć codziennie.
Zachwycać się i płakać.
Rozumieć i przestawać. Biec i nie patrzeć.
Czuć w piersiach oddech wolny i gorący.
Stawać kiedy chcę i przyglądać się.
Widzieć i nie przekreślać.
Zdumiewać się i nie bać się ZDUMIENIA, CZEKANIA i tego, co ma być.


Czuję jak układa i rozkłada skrzydła uczy mnie zostawiać strach i otwierać
szeroko oczy.

Lekko stąpać po mokrej trawie, nie oglądając się na spojrzenia, które chcą nazwać to, co widzą.

Niektórzy ludzie patrzą i oceniają zamiast żyć.
Tak po prostu
nie w klatce.

Bo Anioły , jak ludzie muszą być wolne żeby żyć.

1 komentarz:

Unknown pisze...

po kim Ty masz taki talent? aż sie miło czyta, czasem fajnie byłoby tez o tym pogadać. pozdrawiam

Kącik Wieryszków

"Szarość Dnia"

Miasto moje
Ta sama..
Szara, pusta droga
I ci sami
Szarzy, smutni ludzie...
Przezroczyste, nieme spojrzenia
Ruch warg
Lecz bezgłośny
W mieście moim
Gdzie ludzie ślepi i głusi
Podążają nie wiedząc dokąd...
Przez moje miasto samotności

Gdzie niebo
Płacze wraz ze mną...
I tylko noc ciemna
Ukazując piękno miasta
Daje mi nadzieje...
Na przeżycie dnia kolejnego...



„Pytania do Anioła”

Czym jest szczęście? Upadły Aniele,
co dotykiem niczym płatki róż muskasz moją twarz?
Czy masz do niego prawo?
kiedy wnosisz słońce w moje szare chwile?
Czy to co zostawiasz za sobą
nie wpłynie na twój i mój los?
Co stanie się ze mną???
Gdy pogrążymy się w nicości marzeń,
gdy ogarnie nas magia wspólnych chwil?
Co stanie się ze mną???
Gdy nie będę w stanie wrócić w rzeczywistość...