czwartek, 5 marca 2009

The Unforgiven III

Skąd mógł wiedzieć, że blask wstającego świtu
Na zawsze może odmienić jego życie?
Żegluje po morzu, lecz jego ster zboczył
Ku światłom latarni ze złotym skarbem.
Czy nie wiedział, że zadaje ból
Przez swoje nierozważne marzenia?
Przestraszony, zawsze się obawiał
Prawdziwych uczuć.
Po prostu uciekał
Zawsze odpływał
Po prostu pożegluje.
Jakże ja się zagubiłem, jeśli nie mam dokąd pójść?
Po co szukałem złotych mórz, gdzie spotykałem tylko chłód?
Jakim sposobem się zagubiłem? Odnawiam wciąż w pamięci.
I jak mogę cię obwiniać, kiedy to ja jestem tym, który nie umie wybaczać?
Te dni dryfują we mgle
Gęstej i obezwładniającej.
Jego życie grzęźnie, na zewnątrz piekło.
Wewnętrznie upojony.
Zacumował. Jak jego życie.
Ale woda zbyt płytka.
Spada szybko, w dół wraz ze statkiem
Zmienia się w cień.
Teraz jest rozbitkiem.
Wszyscy odchodzą
Oni odeszli

sobota, 28 lutego 2009

Warto wtopić się w głębię swych uczuć.

Nie powiem Ci nic o uczuciach, jakie towarzyszą w Twoim codziennym życiu.
Nie powiem Ci, jak je rozróżnić.
Nie powiem Ci czym jest radość, dopóki jej nie zaznasz.
Nie powiem Ci czym jest smutek, dopóki go nie doświadczysz.
Nie powiem Ci czym jest miłość, dopóki się nie zakochasz.
Nie powiem Ci czym jest miłość, dopóki nie będziesz kochany.

W końcu poznasz kogoś kto pomoże ci
Znajdziesz miłość żeby dla niej żyć
Wszystko jest niezwykłe,
Niezwykłe tak jak ty

poniedziałek, 2 lutego 2009

Patrzeć poprzez mrok


Chciałem zamknąć świat w swych dłoniach
Wiedzieć więcej niż dziś wiem
Lęk przed każdym dniem pokonać
Nie połykać snów na sen

Głodny tłum modlił się bym spadł
Każdy z nich chciał ściągnąć mnie w dół
Skrzydła me porozrywał wiatr
Moje serce pękło na pół

Patrzeć poprzez mrok i widzieć
Dostać więcej niż dziś mam
Cały w sobie krzyk wykrzyczeć
Z losem wygrać w to w co gram

Poszybować chociaż raz
Ponad śmierć, ponad czas
Wiecznie kochać, wiecznie żyć
Wolnym być, sobą być...

środa, 28 stycznia 2009

Rozdwojenie osobowości?



Czyja to... ręka?
Co? To moja ręka?
Zastanawiam się...
Czy moje istnienie stało się komuś potrzebne?
Co to?
Ja?
To ja.
Ja..., którego istnienia ktoś potrzebował.
Dlaczego? Dlaczego chcę się taki stać?
Dlaczego tak bardzo tego pożądam?
Te oczy..
Ten nos...
Te usta...
Dlaczego?
Dlaczego ten "Ktoś" jest?
Byłem kiedyś w nim.
Ale czym jestem teraz?
Tylko jeden stopień nieprzytomności...
Co to miało być?
To było tylko... małe... uczucie?
To było tylko... głupie złudzenie??
Co to tak naprawde było?
To nieszczęśliwy Ja...
tylko Ja...



Mówiłeś, że gdybyś mógł w niebo się wznieść, nie zleciałbyś w dół.
Twoje oczy stworzone są by patrzeć, patrzeć w błękit tego nieba.
Poznałeś już, czym smutek jest,
a teraz doświadczasz, czym jest ból.
Nawet to, co czuję do ciebie,
powiem ci, kiedy przyjdzie czas.
Jeżeli obudzisz się w nieznanym świecie,
Rozpostrzyj swe skrzydła i w górę się wznieś!
Mówiłeś, że gdybyś mógł w niebo się wznieść, nie zleciałbyś w dół.
Twoje oczy stworzone są by patrzeć, patrzeć w błękit tego nieba.
Gdy przez to przedrzesz się, znajdziesz swój cel.
Więc, spróbuj uwolnić się,
a wtedy leć, leć, po błękitnym niebie.



Jeśli szukałbym tęczy - tej, którą widziałem jako chłopiec,
Straciłaby swój dawny blask, nie znalazłbym siedmiu kolorów,
Lecz tylko, tylko gęstą mgłę...
Czas biegnie do przodu i zmienia świat wokół mnie,
I choć wszędzie szukam, nigdzie nie mogę cię znaleźć.
Więc zamykam oczy i otwieram swe serce...
Muszę wiedzieć, czy gdy spojrzę znów na świat,
to coś na lepsze zmieni się?
Może gdybym szczery był, to mgła rozwiałaby się.
Więc modlę się i krzyczę w głębi serca.
Kiedy tracisz coś ważnego, kiedy coś ulatnia się,
jednoczenie zdobywasz coś innego, czyż nie?
Lecz nie ważne, jak często dorośli mamią nas,
wciąż będziemy szukać własnej drogi przez życia czas.

wtorek, 16 grudnia 2008

Czym jest Miłość?

Czym jest miłość? Co jej daje taką moc? Moc, dzięki której jesteśmy w stanie góry przenosić? Moc, która sprawia, że nawet w czasie największej burzy, dla nas zawsze świeci słońce?

Miłość jest uczuciem, które żyje w naszych sercach. Miłość można porównać do czasu... - czas od zawsze był, jest i chociaż ciągle upływa, to nigdy go nie zabraknie, a mimo tego, zawsze chcielibyśmy mieć go więcej. Miłość można też porównać do gruszki... - każdy z nas wie co to jest gruszka i każdy z nas przynajmniej raz w życiu widział, dotknął i zjadł gruszkę... - ale czy ktokolwiek z Was potrafi opisać jej kształt, albo smak? Miłość jest czymś, czego każdy z nas doświadcza, choć niektórzy tego nie dostrzegają..., nie doceniają..., nie potrafią odwzajemnić.

Wiele osób myli miłość z pożądaniem. Czym więc jest miłość? Jak rozpoznać, że to, czego doświadczamy jest właśnie miłością? Miłość jest wtedy, gdy dwoje ludzi potrafi się doskonale zrozumieć nie wypowiedziawszy ani jednego słowa. Miłość jest wtedy, gdy wiemy, że w drugiej osobie jest nasze schronienie. Miłość jest wtedy, gdy chcemy całym sobą żyć dla drugiej osoby. Miłość jest wtedy, kiedy wzajemne relacje między dwojgiem ludzi opierają się na zrozumieniu, na zaufaniu, na cierpliwości... Miłość jest potężna, ale powinna być też wyrozumiała i powinna umieć wybaczać.


Czym jest Przyjaźń?

Co to jest przyjaźń? To najważniejsza i najwspanialsza rzecz na świecie. To ona powoduje, że człowiek jest dobry i ciepły. Ona powoduje, że człowiek czuje się szczęśliwy. Dzięki niej w człowieku rodzi się miłość. Prawdziwy przyjaciel nie patrzy na to, ile człowiek waży, jakie ma ubrania i ile zarabiają jego rodzice. Prawdziwy przyjaciel widzi w człowieku jego zalety i potrafi akceptować wady. Ceni charakter i dobre cechy, pomaga pracować nad tym, co w nas jest słabością. Potrafi być szczery i bezinteresowny. Takiemu przyjacielowi można ufać. Bo to chyba najważniejsza cecha prawdziwego przyjaciela. Tylko wtedy można powiedzieć, że ktoś jest naszym prawdziwym przyjacielem.

Niestety, w obecnych czasach na prawdziwą przyjaźń bardzo trudno się natknąć. Bardzo ciężko jest znaleźć kogoś, komu można ufać, kogo można pokochać i czuć, że on nas również kocha. Nie jest łatwo znaleźć kogoś, kto będzie potrafił bezinteresownie nam poradzić i razem z nami pielęgnować jak roślinę to, co jest tak cenne, a tak kruche. Właśnie przyjaźń.

Sam się o tym przekonałem, że niełatwo jest znaleźć kogoś takiego. Czasami zdaje się nam, że już mamy kogoś, komu możemy powiedzieć wszystko, poradzić się. Jednak potem okazuje się, że taki człowiek jest pusty i oczekiwał od nas tylko poklasku i przytakiwania mu we wszystkim bez liczenia się z naszym zdaniem. Na szczęście moje poszukiwania mam już za sobą. Teraz wiem, że jest ktoś, komu zależy na mnie bardzo, tak bardzo, że jest w stanie odłożyć to, co jest dla niego ważne, aby być przy mnie w ważnych dla mnie momentach.

poniedziałek, 3 listopada 2008

Co dziennie łzy w sobie tłumię

co dziennie łzy w sobie tłumię

a to dla mnie tak ciężkie
to tak boli, tak dołuje

codziennie jest gorzej
dzień w dzień tracę nadzieję

że będzie lepiej

że zacznie się układać

nie wiem, co dalej robić

nie wiem, czy mój wysiłek się opłaci

wewnątrz mnie jest strach
jest cierpienie i brak życia
już sobie nie radzę

zaczynam się
nie ufam nikomu

ani tobie, ani sobie

wiem, że tak będzie
że to się nie skończy

czy powinienem położyć temu kres?
czy powinienem się poddać?

za późno na rozważania

nie wiem co robic:(...





Błagam Cię moje szczęście!!!

Nie uciekaj..

Nie teraz...

Błagam!!!

Odeszło bezgraniczne szczęście..

Wypaliło się w ostatnim zniczu...

Utkneło w morzu łez..

A ja prosze o deszcz..

Aby je osuszył..

Jak na złośc nie pada..

Cisza..

Uderzenie..

Burza i ogień..

Pękł znicz..

Szczęście nie przyszło..

Czuje się bezsilny..

Wszystko mnie boli..

Ciało ledwo funkcjonuje..

Już nie daje rady..

Mam dośc..

Chciałbym zasnąć i się nie obudzic..

Czy baliście się żyć..??

Iść dalej..??

Nienawidze siebie..

Tak bardzo siebie nienawidzę..!!!!

wtorek, 14 października 2008

Odejscie :(



Okropne cierpienie... i wrzaski.
Powietrze - gorace i ciężkie - lekko drży,
Nagle ciemnosć, ktos cos mówi.
Do mnie?
chyba nie...
Błysk, szybki i oslepiajacy.
Biały?
Nie.
Czerwony.
Ciemny.
Znowu - powtarza się - pulsuje.
Słyszę szept,lecz słów nie rozumiem...
Widzę
Na tle tej pulsujacej czerwieni widze sylwetkę,
To kobieta, chyba.
Chyba?
Na pewno.
Jej włosy unosza się jak na wodzie...
Czarne?
Nie wiem
Przeciez nic dokładnie nie widzę...
ale...
Ale wiem.
Mówi do mnie. Nie, nic nie rozumiem,
Serce uderza coraz mocniej,
Mysli kłębia się w głowie,
Nagle kobieta usmiecha się.
Okropnie, nieludzko.
Nie wiem czemu ale wzbudza we mnie...
Strach?
chyba tak...
Uderzenie pada znienacka.
Ból przeszywa me ciało.
Mrok w tle szaleje,
Upadam,
Krwawi me serce.
Ostatni, goracy łyk powietrza wpada mi do płuc,
co się stało?
Nie wiem.
Zimno.
Straszne zimno.
Szept.
Cichy szept towarzyszy mi w drodze,
Dokad?
Na tamten swiat...
Chyba :(

środa, 6 sierpnia 2008

Fabula Rasa

Zamieszczam całą moja ulubiona książkę która jest warta przeczytania. Kto chce to proszę bardzo
:) Nie musicie szukać po bibliotekach... a ciężko ją znaleźć



FABULA

RASA

(rzecz o egoizmie)

Edward Stachura
Pojezierze •Olsztyn 1985

Nota do czytelnika

Ta książka nie jest do przeczytania. Ta książka jest do odkrycia. Co jest w tej książce do odkrycia? To między innymi, ale przede wszystkim, że każda książka jest zawsze tylko książką; że wszystkie słowa są zawsze tylko słowami, nigdy nie są tym, co - z mniejszym lub większym popisem — usiłują opisać.

Ta książka jest opisem czegoś, co jest. To coś to nieśmiertelnie żywe życie. Możesz to odkryć, jeżeli nie utkniesz na słowach, jeżeli nie zachłyśniesz się słowami, nie zadusisz słowami i nie spoczniesz na słowie jak w trumnie.

Jeżeli zawieruszysz się dalej, poza słowo, poza grób.

Komu w drogę, temu teraz.

- Kim jestem?

- Tyś jest swoim Ja. Tyś nazwiskiem. Podpisem na papierze. Wizytówką na drzwiach, inicjałami na sygnecie, imieniem na kartce kalendarza. Próżnym słowem. Suchą sylabą. Martwą literą.

- Niczym więcej?

- Niczym mniej.

- Kim jestem? Inaczej.

- Jest rzeka. Piękna, nieporównywalna, niepowtarzalna, zawsze nowa a nieprzemijająca. Rzeka życia. Rzeka-życie.

Na rzece jest most. Arcydziwaczny. Most, który nie wie, skąd wziął się, nie wie też, po co wziął się, nie wie, czym jest, nie wie nad czym, nie wie nic, a wszystko wydaje mu się. Nie widzi ani nawet nie domyśla się płynącej pod nim rzeki życia. Wydaje mu się, że on jest rzeką życia.

Ty jesteś tym mostem.

- Kim jestem? Jeszcze inaczej.

- Jest więzienie. W celi jest więzień, na wieży strażniczej jest strażnik. Ci dwaj są jedną osobą. Więzień jest jednocześnie swoim własnym strażnikiem, strażnik jest jednocześnie swoim własnym więźniem....

Dalszą część książki znajdziesz pod linkiem

czwartek, 10 lipca 2008

Jak wielki smutek w sercu moim jest
Jak czarna rozpacz zamieszkała w nim.
Jak ciężko łzy kapiące z deszczem
zamienić w słowa niewypowiedziane jeszcze...

A kiedy zabrzmią cichutko...przekreślą wszystko
plany, marzenia, szumiące morze, spacery,
Wtulony rytm bijących, splecionych w jedno serc...
Zniweczy wszystko jedno małe słowo...koniec...

Tak nie chcę tego wiedzieć...uciekam przed siebie
będę tak biegł, aż tchu zabraknie w piersi,
aż z sił opadnie obolałe ciało...nie! nic nie mów
proszę...zostań, nie odchodź...bądź kiedy wrócę...

Powiedz zacznijmy jeszcze raz...bądźmy Nami znów
Powiedz to, czekam i... NIC!!!!!:(

__________ 0000000 _____________ 0000000

>_______ 00000000000000 _______ 0000000000000

>_____ 000000000 000000000__ 0000000000 00000000

>___ 00000000 000000000000 0000000000_______ 00000

>__ 0000000000 00000000 0000000000000_________000 0

>_000000000 000000 0000000000 000000000 ________0000

>_000000000000000 0000000000 000000000000_____0000

>00000000000000 00000000000 000000000000000___00000

>000000000 0000000 000000000 00000000000 00000_000000

>00000000000 0000000000000000 0000000000 00000000000

>000000000000 00000 0000000000000000000 000000000000

>_00000000000 0000000000 0000000000000 000000000000

>__0000 00000000000 0000000000000000000 0000000000

>____000000000 0000000000000 000000000000 000000

> ______ 00000000000000 0000000000000 000000000

>_________ 000000000 000000000000000 000000

>____________ 0000000 00000000 000000000

>______________ 000000000000000 00000

>_________________ 0000000 00000000

>___________________ 0000000000

>_____________________ 000000

> _______________________ 00



:(:(:(

wtorek, 24 czerwca 2008


Niech niech :) sliczne mmmm piekne slowa :)





W mych dłoniach szklanka pełna zmarzniętych łez
A na jej dnie osiem złamanych serc
Pierwsze moje, ósme twoje
A między nimi serc obcych sześć

I chyba czegoś tutaj nie, nie rozumiem
Szybko się uczę, ale żyć wciąż nie umiem
Mówili mi: "Śmiej się"
Dzisiaj każą mi płakać
Wczoraj skrzydła ucięli
Dzisiaj każą mi latać

Dziś osiem serc, w szklance na dnie
Przez lodową taflę przedrzeć się chce
Ja szukam ciebie, ty szukasz mnie
A między nami sześć obcych serc

I chyba czegoś tutaj nie, nie rozumiem
Szybko się uczę, ale cierpieć nie umiem
Mówili mi: "Kochaj"
A od tamtej chwili
Sześć obcych serc między nami wrzucili

Dziś osiem serc, w szklance na dnie
Przez lodową taflę przedrzeć się chce
Ja szukam ciebie, ty szukasz mnie
A między nami sześć obcych serc

I może miłość stopi ten lód
A ciepło sprawi, że stanie się cud
Szesnaście połówek połączy się
W osiem szczęśliwie zakochanych serc

wtorek, 3 czerwca 2008

Czym jest miłość

Czym jest związek dwóch ludzi, tak trwały a zarazem kruchy?
Czym to uczucie,które tak boli a zarazem cieszy?
Czym są te chwile smutku i radości?

Czy to miłość, zabawa, oddanie, kłamstwo, ból?!
Miłość, to tak ogromne uczucie, wiele obliczy ma,
Jedno jasne, radosne, szczęście przynosi nam.
Drugie mroczne,ciemne bez szans na zmianę.

Miłość niepewna,opuszczona, czy warta kochania?
Kocham Cię? słowa miłości tak ważne,lecz czy szczere?
Czy warto zawsze w nie wierzyć? Czy może puste?

Nic nie warte, niosące cierpienie..
Wiec, jakokreślić tą ogromną moc? Prostymi słowy:
Miłość jest piękna, lecz przynosi rany,
Nieszczęśliwy kto kocha, a nie jest kochany?!

Teraz już wiem, jestem pewien tego
Kochac warto po mimo tych cierpen

sobota, 31 maja 2008

Odmiana

Przepraszam ze nie pisze juz jakis czas ale to z kilku powodow
1. Nie mam sprawnego kompa
2. Straciłem wene
3. Mysle nad przebudowa bloga na bardziej radosniejszego

Pozdrawiam i prosze o mile komentarzyki nie tylko notek ale bloga :)

piątek, 23 maja 2008

Within Temptation - Our Farewell

Dziś nie bedzie mojej tworczosci stracilem wene brak chceci do czego kolwek :( za to umieszcze tekst mojej ukochanej piosenki zespolu Within Temptation rowniez znajduje sie w mojej playliscie to mozna jej posluchac


Our Farewell

In my hands
A legacy of memories
I can hear you say my name
I can almost see your smile
Feel the warmth of your embrace
But there is nothing but silence now
Around the one I loved
Is this our farewell?

Sweet darling you worry too much, my child
See the sadness in your eyes
You are not alone in life
Although you might think that you are

Never thought
This day would come so soon
We had no time to say goodbye
How can the world just carry on?
I feel so lost when you are not by my side
But there's nothing but silence now
Around the one I loved
Is this our farewell?

So sorry your world is tumbling down
I will watch you through these nights
Rest your head and go to sleep
Because my child, this not our farewell.
This is not our farewell.


A to tłumaczenie:


Nasze Pożegnanie

W moich rękach
Dziedzictwo wspomnień
Słyszę jak wypowiadasz moje imię
Prawie widzę twój uśmiech
Czuję ciepło twoich ramion
Ale teraz nie ma nic poza ciszą
Wokół tego, którego kochałam
Czy to jest nasze pożegnanie?

Kochanie
Za bardzo się martwisz, mój Skarbie
Widzę smutek w twoich oczach
Nie jesteś samotny w życiu
Mimo że myślisz inaczej

Nigdy nie myślałam
Że ten dzień nadejdzie tak szybko
Nie mieliśmy czasu się pożegnać
Jak świat może nadal trwać?
Czuję się zagubiona
Gdy nie ma cię przy mnie
Nie ma nic poza ciszą
Wokół tego, którego kochałam
Czy to jest nasze pożegnanie?

Kochanie
Za bardzo się martwisz, mój Skarbie
Widzę smutek w twoich oczach
Nie jesteś samotny w życiu
Mimo że myślisz inaczej

Tak przykro, gdy twój świat się wali
Będę cię obserwować w te noce
Ułóż się do snu i zaśnij
Bo Skarbie móje
To nie jest nasze pożegnanie
TO NIE JEST NASZE POŻEGNANIE

środa, 21 maja 2008




Porażka jest ciężka.
Boli pod nią skóra, twarz i serce.
Mimo, że jest mrok, słyszę tętno życia i powiew wiatru.
Orzeźwienie zimnego pulsu daje mi poczucie, że żyję.
Dotyka mnie i pozwala zapomnieć.
To jest możliwe tylko gdy czuję.

To nocny trzepot skrzydeł Anioła, który od dawna jest we mnie.
Czasem czuję dotyk jego piór - daje mi znak, bym szukał. Bym odgadywał
prawdę o tym,
co kocham,
kim chce być,
co ważne,
gdzie moje miejsce.
Gdzie to wszystko ułożyć, utulić, zamknąć spokojnie w sobie.

I żyć codziennie.
Zachwycać się i płakać.
Rozumieć i przestawać. Biec i nie patrzeć.
Czuć w piersiach oddech wolny i gorący.
Stawać kiedy chcę i przyglądać się.
Widzieć i nie przekreślać.
Zdumiewać się i nie bać się ZDUMIENIA, CZEKANIA i tego, co ma być.


Czuję jak układa i rozkłada skrzydła uczy mnie zostawiać strach i otwierać
szeroko oczy.

Lekko stąpać po mokrej trawie, nie oglądając się na spojrzenia, które chcą nazwać to, co widzą.

Niektórzy ludzie patrzą i oceniają zamiast żyć.
Tak po prostu
nie w klatce.

Bo Anioły , jak ludzie muszą być wolne żeby żyć.

poniedziałek, 19 maja 2008


w mej duszy plonie gniew
nieruchoma twarz, plonace oczy i bezglosny krzyk
kto i kiedy przerwie moj bol
gniew, zimny jasny plomien w mej duszy
skacze i lece w dol,
wojownik, aniol zemsty
gniew, zapominam o bolu, plomien pochlania wszystko

ulga, ktorej od tak dawno nie czulem, gniew aniola zemsty
i brak bolu, brak uczuc, tylko plonaca dusza

a na koncu
oczy pelne lez
na kolanach, skulony
nie istnieje juz? czas który zadal mi bol, tego nie odwroci nikt?

placze
tylko w mej duszy czai sie
strach
male bezbronne dziecko, skrzywdzone
samotnosc
pochaniajaca wszystko, zamrazajaca me serce
i smutek
odbierajacy zycie

nie udaje, nie uciekam,
placze, i czuje

zeby kiedys podniesc sie?
wolny

stanac dumnie, w pelnym sloncu
na wlasnych nogach
czyjes slowa
wyznaczajace cel mego zycia
"KOCHAM CIE"

Kącik Wieryszków

"Szarość Dnia"

Miasto moje
Ta sama..
Szara, pusta droga
I ci sami
Szarzy, smutni ludzie...
Przezroczyste, nieme spojrzenia
Ruch warg
Lecz bezgłośny
W mieście moim
Gdzie ludzie ślepi i głusi
Podążają nie wiedząc dokąd...
Przez moje miasto samotności

Gdzie niebo
Płacze wraz ze mną...
I tylko noc ciemna
Ukazując piękno miasta
Daje mi nadzieje...
Na przeżycie dnia kolejnego...



„Pytania do Anioła”

Czym jest szczęście? Upadły Aniele,
co dotykiem niczym płatki róż muskasz moją twarz?
Czy masz do niego prawo?
kiedy wnosisz słońce w moje szare chwile?
Czy to co zostawiasz za sobą
nie wpłynie na twój i mój los?
Co stanie się ze mną???
Gdy pogrążymy się w nicości marzeń,
gdy ogarnie nas magia wspólnych chwil?
Co stanie się ze mną???
Gdy nie będę w stanie wrócić w rzeczywistość...