poniedziałek, 3 listopada 2008

Co dziennie łzy w sobie tłumię

co dziennie łzy w sobie tłumię

a to dla mnie tak ciężkie
to tak boli, tak dołuje

codziennie jest gorzej
dzień w dzień tracę nadzieję

że będzie lepiej

że zacznie się układać

nie wiem, co dalej robić

nie wiem, czy mój wysiłek się opłaci

wewnątrz mnie jest strach
jest cierpienie i brak życia
już sobie nie radzę

zaczynam się
nie ufam nikomu

ani tobie, ani sobie

wiem, że tak będzie
że to się nie skończy

czy powinienem położyć temu kres?
czy powinienem się poddać?

za późno na rozważania

nie wiem co robic:(...





Błagam Cię moje szczęście!!!

Nie uciekaj..

Nie teraz...

Błagam!!!

Odeszło bezgraniczne szczęście..

Wypaliło się w ostatnim zniczu...

Utkneło w morzu łez..

A ja prosze o deszcz..

Aby je osuszył..

Jak na złośc nie pada..

Cisza..

Uderzenie..

Burza i ogień..

Pękł znicz..

Szczęście nie przyszło..

Czuje się bezsilny..

Wszystko mnie boli..

Ciało ledwo funkcjonuje..

Już nie daje rady..

Mam dośc..

Chciałbym zasnąć i się nie obudzic..

Czy baliście się żyć..??

Iść dalej..??

Nienawidze siebie..

Tak bardzo siebie nienawidzę..!!!!

Brak komentarzy:

Kącik Wieryszków

"Szarość Dnia"

Miasto moje
Ta sama..
Szara, pusta droga
I ci sami
Szarzy, smutni ludzie...
Przezroczyste, nieme spojrzenia
Ruch warg
Lecz bezgłośny
W mieście moim
Gdzie ludzie ślepi i głusi
Podążają nie wiedząc dokąd...
Przez moje miasto samotności

Gdzie niebo
Płacze wraz ze mną...
I tylko noc ciemna
Ukazując piękno miasta
Daje mi nadzieje...
Na przeżycie dnia kolejnego...



„Pytania do Anioła”

Czym jest szczęście? Upadły Aniele,
co dotykiem niczym płatki róż muskasz moją twarz?
Czy masz do niego prawo?
kiedy wnosisz słońce w moje szare chwile?
Czy to co zostawiasz za sobą
nie wpłynie na twój i mój los?
Co stanie się ze mną???
Gdy pogrążymy się w nicości marzeń,
gdy ogarnie nas magia wspólnych chwil?
Co stanie się ze mną???
Gdy nie będę w stanie wrócić w rzeczywistość...