nieruchoma twarz, plonace oczy i bezglosny krzyk
kto i kiedy przerwie moj bol
gniew, zimny jasny plomien w mej duszy
skacze i lece w dol,
wojownik, aniol zemsty
gniew, zapominam o bolu, plomien pochlania wszystko
ulga, ktorej od tak dawno nie czulem, gniew aniola zemsty
i brak bolu, brak uczuc, tylko plonaca dusza
a na koncu
oczy pelne lez
na kolanach, skulony
nie istnieje juz? czas który zadal mi bol, tego nie odwroci nikt?
placze
tylko w mej duszy czai sie
strach
male bezbronne dziecko, skrzywdzone
samotnosc
pochaniajaca wszystko, zamrazajaca me serce
i smutek
odbierajacy zycie
nie udaje, nie uciekam,
placze, i czuje
zeby kiedys podniesc sie?
wolny
stanac dumnie, w pelnym sloncu
na wlasnych nogach
czyjes slowa
wyznaczajace cel mego zycia
"KOCHAM CIE"
1 komentarz:
Witaj Piotrus... Czaami zastanawiaja mnie Twoje noty które dajesz tu i sa bardzo ciekawe troche podobne co niektore do mojej sytuacji która teraz jest ale coz takie zycie.. Pozdrawiam sylwusiek
Prześlij komentarz