środa, 17 października 2007

Cieżka Środa


Środa... Dzień jak każdy inny zaczyna się tak samo... pobudka o 6:30 włączenie komputerka, umycie się, ubranie, zjedzenie malutkiego śniadanka i na autobus do szkoły. Pierwsza lekcja W-F wydaje sie być OK. Potem religia zaczyna mnie boleć strasznie głowa :( aż nie mogę wytrzymać postanawiam iść do wychowawcy i zwolnić się do domku... Idę do domku na nogach bo najbliższy autobus o 10:50 a godziny przecież nie będę czekał na przestanku i marzł jak to ja całkiem na nogach nie docieram ponieważ złapałem stopa i samochodzikiem:)... Przychodzę do domku siadam do komputerka ale jest coraz gorzej :( tak źle się czuje ze kładę sie do łóżka i śpię... Obudziłem sie jakoś około 14:00 i się nudzę wiec pisze ta beznadziejną notkę co będzie dalej z tym dniem nie wiem może nie będzie aż taki ciężki to sie okaże później jak coś to wam napisze :) oczywiście Buziaki dla mojego Skarbka kochanego:* KOCHAM CIĘ!!:*:* oraz dla moich przyjaciół a szczególnie dla Asi :* która mnie zawsze rozumie i wspiera w ciężkich chwilach

1 komentarz:

Asiula pisze...

hejo :*:*:* oj biedactwo moje chore:(( współczucia :*:*:*: masz mi tu szybko wyzdrowieć !!!
dziekuje bardzo za pozdro :** ja Cie również pozdrawiam gorąco :*:*:*:*
Muaaaa :**

Kącik Wieryszków

"Szarość Dnia"

Miasto moje
Ta sama..
Szara, pusta droga
I ci sami
Szarzy, smutni ludzie...
Przezroczyste, nieme spojrzenia
Ruch warg
Lecz bezgłośny
W mieście moim
Gdzie ludzie ślepi i głusi
Podążają nie wiedząc dokąd...
Przez moje miasto samotności

Gdzie niebo
Płacze wraz ze mną...
I tylko noc ciemna
Ukazując piękno miasta
Daje mi nadzieje...
Na przeżycie dnia kolejnego...



„Pytania do Anioła”

Czym jest szczęście? Upadły Aniele,
co dotykiem niczym płatki róż muskasz moją twarz?
Czy masz do niego prawo?
kiedy wnosisz słońce w moje szare chwile?
Czy to co zostawiasz za sobą
nie wpłynie na twój i mój los?
Co stanie się ze mną???
Gdy pogrążymy się w nicości marzeń,
gdy ogarnie nas magia wspólnych chwil?
Co stanie się ze mną???
Gdy nie będę w stanie wrócić w rzeczywistość...